Boris Johnson przekazał długo wyczekiwaną wiadomość. "Po raz pierwszy mogę dziś to potwierdzić"

Boris Johnson przekazał długo wyczekiwaną wiadomość. "Po raz pierwszy mogę dziś to potwierdzić"

Dodano: 
Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii
Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii Źródło: PAP/EPA / NEIL HALL
Premier Wielkiej Brytanii przekazał dziś długo wyczekiwaną przez wszystkich Brytyjczyków wiadomość.

Brytyjski premier Boris Johnson wrócił w niedzielę wczesnym wieczorem do swojej rezydencji na Downing Street. Wcześniej dwa tygodnie spędził w Chequers, wiejskiej rezydencji brytyjskich premierów, gdzie przechodził rekonwalescencję po ciężkim zakażeniu koronawirusem. Jednak, jak relacjonowały media, już w tym okresie coraz aktywniej angażował się w pracę – codziennie rozmawiał z zastępującym go ministrem spraw zagranicznych Dominikiem Raabem, przeglądał rządowe dokumenty, a także rozmawiał telefonicznie z królową Elżbietą II i prezydentem USA Donaldem Trumpem. Dziś brytyjski premier po raz pierwszy od wyjścia ze szpitala pojawił się publicznie.

Podczas konferencji nt. sytuacji związanej z koronawirusem Boris Johnson poinformował, że w przyszłym tygodniu przedstawi plan łagodzenia restrykcji związanych z epidemią i plan odmrażania gospodarki.

Dziękując obywatelom swojego kraju za zbiorowy wysiłek w walce z koronawirusem podkreślił: "Na żadnym etapie nasz NHS nie był przytłoczony, żaden pacjent nie był bez respiratora, żaden pacjent nie został pozbawiony intensywnej opieki". – To dzięki temu ogromnemu wysiłkowi na rzecz ochrony NHS uniknęliśmy niekontrolowanej i katastrofalnej epidemii, w której najgorszym możliwym scenariuszem było 500 tys. ofiar – wskazał.

Premier Wielkiej Brytanii przekazał też długo wyczekiwaną przez wszystkich Brytyjczyków wiadomość. – Po raz pierwszy mogę dziś potwierdzić, że jesteśmy za szczytem tej choroby – powiedział.

Czytaj też:
Te słowa Schetyny wywołały konsternację. Ostra reakcja Budki
Czytaj też:
"Tajna decyzja Morawieckiego". Platforma Obywatelska publikuje pismo dot. wyborów

Źródło: rp.pl / PAP
Czytaj także