Z szacunków hiszpańskich służb medycznych wynika, że do poniedziałku z powodu infekcji SARS-CoV-2 zanotowano łącznie w kraju 27 709 zgonów, a także 231 606 zachorowań na COVID-19.
Pomiędzy niedzielą a poniedziałkiem liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem wzrosła o 256 do 231 606.
Część regionalnych władz sanitarnych wciąż wskazuje, że podawane przez ministerstwo zdrowia w Madrycie dane o zgonach i zakażeniach odbiegają od ich statystyk. Tymczasem w poniedziałek po raz pierwszy od początku epidemii resort zdrowia podał dobowy bilans nie rano, ale późnym popołudniem.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Madrycie minister zdrowia Salvador Illa poinformował, że wskutek uruchomionego 4 maja rządowego programu przywracania normalności, pierwszą fazą usuwania restrykcji objętych zostało już 70 proc. mieszkańców 47-milionowej Hiszpanii. Illa odnotował, że 45 tys. obywateli kraju zamieszkuje tereny, na których wprowadzana jest już druga faza programu likwidowania obostrzeń.
W środę w Kongresie Deputowanych, niższej izbie hiszpańskiego parlamentu, odbędzie się głosowanie nad przedłużeniem obowiązującego od 15 marca stanu zagrożenia epidemicznego. Gabinet premiera Pedra Sancheza chciałby go wydłużyć począwszy od 25 maja o 30 kolejnych dni.
Czytaj też:
Największy samolot świata przywiózł do Polski wadliwe maski