Rosyjska farma trolli, funkcjonującą jako IRA (Internet Research Agency), odpowiada za dezinformację i ataki hakerskie podczas amerykańskich wyborów prezydenckich w 2016 r. oraz wyborów do Kongresu w połowie kadencji prezydenckiej.
W wywiadzie udzielonym "The Washington Post" Trump po raz pierwszy potwierdził, że w 2018 r. zezwolił na atak odwetowy na farmę trolli w Petersburgu. Jak dodał, zgodził się na przeprowadzenie tej operacji po otrzymaniu raportu wywiadu o działaniach Rosji.
Prezydent USA uważa, że Barack Obama "nic nie powiedział" o rosyjskiej ingerencji w wybory, ponieważ myślał, że Hillary Clinton wygra z Trumpem wyścig o Biały Dom.
O amerykańskim odwecie w cyberprzestrzeni "The Washington Post" informował już w lutym 2019 roku, ale dopiero teraz Donald Trump potwierdził swoje osobiste zaangażowanie w to przedsięwzięcie.
Czytaj też:
Kierowca autobusu kazał pasażerom założyć maseczki. Zmarł po pobiciu