Cichanouska wyjechała na Litwę. "Nie daj Boże, by ktoś stanął przed takim wyborem"

Cichanouska wyjechała na Litwę. "Nie daj Boże, by ktoś stanął przed takim wyborem"

Dodano: 
Swiatłana Cichanouska
Swiatłana Cichanouska Źródło: PAP / Anna Ivanova
Była kandydatka w białoruskich wyborach prezydenckich Swiatłana Cichanouska wyjechała na Litwę.

"Swiatłana Cichanouska jest bezpieczna. Znajduje się na Litwie" – przekazał Linas Linkevicius, szef litewskiego MSZ.

twitter

Cichanouska przekonuje na nagraniu opublikowanym na YouTube, że sama podjęła decyzję o wyjeździe z kraju. "Nie daj Boże, by ktoś stanął przed takim wyborem, przed jakim stanęłam ja" – podkreśla.

twitter

Przypomnijmy, że jeszcze wczoraj wieczorem sztab Swietłany Cichanouskiej potwierdził, że nie ma kontaktu z kontrkandydatką Łukaszenki.

Około godz. 22.30 czasu polskiego telewizja Biełsat poinformowała, że uzyskała kontakt z Cichanouską. Jednak, jak poinformował dziennikarz Andrzej Poczobut, rozmowa była bardzo lakoniczna. "Sztab Swietłany Cichanouskiej potwierdził, że ustanowiono z nią kontakt. Przekaz lakoniczny: wszystko w porządku. Czy rzeczywiście w porządku?" – napisał na Twitterze.

Białorusini znów wyszli na ulice

W niedzielę o godz. 19.00 czasu polskiego na Białorusi zakończyły się wybory prezydenckie. Według rządowego sondażu exit poll wygrał je Aleksandr Łukaszenka, który uzyskał 79,7 procent głosów. Na drugim miejscu z wynikiem 6,8 proc. uplasowała się uznawana za główną rywalkę Łukaszenki Swiatłana Cichanouska. Po ogłoszeniu tej informacji Białorusini masowo ruszyli na ulice.

W wielu miastach przez kilka godzin trwały regularne walki z milicją. Protestujący w Mińsku zaczęli wznosić barykady na ulicach, aby chronić się przed organami ścigania. Te zaczęły być z kolei szturmowane przez milicję. W tym celu używano m.in. armatek wodnych i granatów hukowych. Dopiero w nocy milicja i siły specjalne zdołały opanować rejon Starego Miasta w Mińsku wypierając stamtąd większość demonstrantów. Z kolei siły specjalne OMON przystąpiły do usuwania demonstrantów z rejonów sąsiadujących ze Starym Miastem. Protest zakończył się około godz. 2.00 w nocy. Ostatecznie zatrzymano ponad trzy tysiące osób.

Wczoraj Białorusini ponownke wyszli na ulice. Doszło do starć z milicją. Władze oficjalnie potwierdziły śmierć jednego z protestujących.

Źródło: Polsat News
Czytaj także