W walce z COVID uczmy się także na błędach i osiągnięciach Hiszpanii
  • Małgorzata WołczykAutor:Małgorzata Wołczyk

W walce z COVID uczmy się także na błędach i osiągnięciach Hiszpanii

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay / Domena publiczna
Hiszpania pozostaje jednym z krajów najbardziej dotkniętych przez COVID, co wymusiło na niej poszukiwanie radykalnych rozwiązań dla problemów, która przyniosła pandemia. Polsce nie grozi powtórzenie jej najbardziej kardynalnego błędu, a więc organizacja wielotysięcznych manifestacji feministycznych w szczycie zachorowań, ale owszem, zagraża i to bardzo - brak uczenia się na czyichś błędach czy korzystania ze sprawdzonych wzorców.

Gdy w marcu żniwo śmierci zaczęło sięgać setek osób dziennie, w rekordowym czasie 18 godzin wysiłkiem wojska i inżynierów wzniesiono na terenie madryckich hal targowych IFEMA największy szpital polowy Hiszpanii z liczbą 1700 łóżek. W przeciągu trzech dni strażacy i wolontariusze zbudowali pod nadzorem inżynierów skomplikowany system dostarczania tlenu dla pacjentów wymagających respiratora na oddziale intensywnej terapii przygotowanym na 700 pacjentów. Nad chorymi, dowożonymi do IFEMY czuwał zespół złożony z 360 lekarzy, 800 pielęgniarek i prawie 100 pracowników ambulatorium.

Hala o pojemności 850 tys.m kw została podzielona na moduły, w których leżeli chorzy z łagodniejszymi objawami, tak aby odciążyć przepełnione szpitale i hotele, które także zamieniono w międzyczasie na placówki zdrowia. Zbudowano w trzy dni niezbędną infrastrukturę (łącznie z łazienkami), która ocaliła życie tysiącom ludzi.

Największym błędem Hiszpanii był brak ochrony personelu medycznego, który pozbawiony najpotrzebniejszych zabezpieczeń sam zarażał i tracił ludzi tak niezbędnych do walki na pierwszej linii frontu z wirusem. Lekarze i wszystkie służby pracujące przy obsłudze chorych powinny mieć zapewniony codzienny dostęp do testów i wszystkie niezbędne materiały ochronne na najwyższym poziomie. W szczycie zachorowań, specjalnym dekretem rządu skierowano do pracy także studentów medycyny ostatniego roku i emerytowanych lekarzy. Nikt nie słyszał, aby odmawiano zaangażowania czy pomocy dlatego znając rozmiar poświęcenia lekarzy i pielęgniarek przez dwa miesiące Hiszpanie wychodzili na balkony aby o godzinie 20-tej oklaskiwać poświęcenie wszystkich służb medycznych zmobilizowanych do walki z mało znanym wtedy wirusem.

Fakt, że wiosenna dynamika pandemii przebiegała u nas łagodniej nie powinien zwalniać nas z myślenia o najgorszym. Nadal mamy szczęście uczyć się zarówno na błędach innych krajów, jak i na ich sukcesach. Absolutnie nie wolno nam tego zmarnować.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także