Pożar lasu i polityka

Pożar lasu i polityka

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: fot . NurPhoto /Getty Images
TERESA STYLIŃSKA | Zdecydowana większość pożarów lasów ma związek z działalnością człowieka. Hektary wypalonej ziemi czasem mają bliski związek z polityką i ekonomią

W ostatnich miesiącach na ekranach telewizorów nie raz ani nie dwa można było zobaczyć szalejący żywioł, który bezlitośnie pustoszył południe Europy, zagrażając ludziom i zwierzętom, niszcząc przyrodę. Nadejście jesieni przynosi uspokojenie. Na razie. Czy zawsze tak będzie? Niekoniecznie. Wśród specjalistów panuje opinia, że pożary lasów przesuwają się w przestrzeni i w czasie. Coraz częściej płoną lasy w Skandynawii, rzecz do tej pory niezwyczajna, a tu i ówdzie do pożarów dochodzi już w marcu – tak jak w tym roku w Irlandii, gdzie wczesną wiosną masowo płonęły zarośla janowców. Skoro może palić się na wiosnę, to równie dobrze może i jesienią.

Cały artykuł opublikowany jest w 39/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także