Spotkanie obu przywódców jest planowane na maj i ma dotyczyć denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. – Czekamy na denuklearyzację Korei Północnej, w międzyczasie wszystkie sankcje i maksymalna presja muszą pozostać – mówiła Sarah Sanders, rzeczniczka Białego Domu. Administracja prezydenta potwierdziła, że Trump przyjął zaproszenie.
Do całej sprawy odniósł się również sam Donald Trump na swoim prywatnym profilu na Twitterze.
"Kim Dzong Un rozmawiał z przedstawicielami Korei Południowej o denuklearyzacji, a nie jedynie o zamrożeniu. Również w tym czasie nie było testów rakietowych, przeprowadzanych przez Koreę Północną. Dokonano wielkich postępów, ale sankcje pozostaną, dopóki nie zostanie osiągnięte porozumienie. Planowane jest spotkanie!"
Uznanie dla decyzji Donalda Trumpa wyraził prezydent Południowej Korei, podkreślając, że służą one zachowaniu pokoju.
Czytaj też:
Kim Dzong Un podejmuje delegację z Seulu. Szansa na przełom?
Czytaj też:
Korea Północna chce spotkania z prezydentem Korei Południowej