Bruksela chce uzależnić pomoc finansową dla krajów UE od praworządności i walki z korupcją i przekierować część środków ze wschodu na południe Europy – informuje "Frankfurter Allgemeine Zeitung" powołując się na anonimowe źródło w Komisji Europejskiej.
– Chodzi zarówno o niezawisłość sądów, jak i o korupcję. Dobrze funkcjonujące państwo prawa jest warunkiem pomyślnego rozwoju gospodarczego. UE musi ponadto zagwarantować, że w razie sporu o wypłaconą pomoc nie dojdzie do samowolnych decyzji" – przytacza "FAZ" stanowisko anonimowego rozmówcy z Brukseli.
Jeżeli będzie potrzeba to KE będzie zabierać nie tylko fundusze strukturalne, ale też inne źródła np. dopłaty dla rolników.
Zdaniem "Frankfurter Allgemeine Zeitung" najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na temat decyzji o odcięciu funduszy ma być wariant w którym decyzję KE zablokują kraje "dużą większością" głosów. Oznacza to, że cztery kraje Grupy Wyszehradzkiej nie będą mogły zablokować decyzji KE.
Źródło: Frankfurter Allgemeine Zeitung, dw.com