W całym Pakistanie głosowano w około 85 tysiącach lokali wyborczych, bezpieczeństwa których pilnowało 800 tysięcy policjantów i żołnierzy. Pomimo tak szerokich środków bezpieczeństwa, od godziny 8 rano (czasu lokalnego) kiedy otwarto lokale wyborcze, do zakończenia wyborów, w atakach zginęło kilkadziesiąt osób.
Największy zamach miał miejsce w mieście Quetta, na zachodzie Pakistanu. Zamachowiec samobójca wysadził się tam przed jednym z lokali wyborczych, zabijając co najmniej 31 osób. Poza miastem Quetta, doszło jeszcze do kilku mniejszych ataków, w których zginęły jeszcze dwie osoby, a kolejne kilka zostało rannych.
Ataki nie powstrzymały jednak Pakistańczyków, którzy oddali swój głos w połączonych wyborach parlamentarnych i samorządowych – uprawnionych do głosowaniu było 106 milionów ludzi.
Dwoma głównymi ugrupowaniami, które walczą w dzisiejszych wyborach o władze, są partią Imrana Khana (Pakistański Ruch na rzecz Sprawiedliwości – PTI) i ugrupowanie przebywającego w więzieniu byłego premiera Nawaza Sharifa (Pakistańska Liga Muzułmańska Nawaz - PML-N). Pierwsze wyniki powinny zostać ogłoszone w ciągu najbliższych godzin.