Szczyt G20 potrwa do jutra i zgromadził w stolicy Argentyny liderów najpotężniejszych ekonomicznie 19 państw (USA, Kanada, Meksyk, Brazylia, Argentyna, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Włochy, Turcja, Rosja, Republika Południowej Afryki, Arabia Saudyjska, Indie, Indonezja, Korea Południowa, Japonia, Chiny, Australia) oraz przedstawicieli Unii Europejskiej. W związku z obecnością przywódców w Buenos Aires, zamknięta jest znaczna część miasta, a w całej aglomeracji panują szczególne środki bezpieczeństwa.
Jak podają media, epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się około 30 km na południe od Buenos Aires, na głębokości 25 kilometrów.
Trump odwołał spotkanie z Putinem
Wczoraj prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował na Twitterze, że zdecydował się odwołać spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na szczycie G20 w Buenos Aires. Jak tłumaczył Trump, decyzja podyktowana była sytuacją na Ukrainie.
"Ze względu na fakt, że Rosja nie oddała Ukrainie ani okrętów ani nie odesłała marynarzy, postanowiłem, że najlepiej będzie dla wszystkich stron, jeśli anuluję moje wcześniej zaplanowane spotkanie w Argentynie z prezydentem Władimirem Putinem" – napisał Trump na Twitterze.
Przypomnijmy, że w ubiegłą niedzielę dwa ukraińskie kutry oraz holownik, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie zajęte przez rosyjskie siły specjalne. Rosja oskarżyła ukraińskie jednostki o naruszenie granicy i wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) potwierdziła w niedzielę wieczorem, że zatrzymała trzy okręty Ukrainy i że użyto wobec nich broni.
Czytaj też:
Trump odwołał spotkanie z Putinem