Trump broni decyzji ws. Syrii. "Nie jesteśmy już frajerami"

Trump broni decyzji ws. Syrii. "Nie jesteśmy już frajerami"

Dodano: 
Donald Trump, prezydent USA
Donald Trump, prezydent USA Źródło: PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA
Drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia, Melania i Donald Trump pojawili się z niezapowiedzianą wizytą w Bagdadzie, gdzie spotkali się z amerykańskimi żołnierzami. Przy okazji tej wizyty prezydent USA zabrał głos w sprawie działań amerykańskich sił zbrojnych na świecie.

twitter

W trakcie wizyty w Al Asad Air Base, prezydent dziękował żołnierzom za ich odwagę i poświęcenie, a także zapewnił, że obecnie nie ma planów wycofania amerykańskich sił z Iraku. Trump stwierdził też, że Irak może być bazą, z której prowadzone mogą być dalsze działania np. w Syrii

Amerykanie wracają do domu

Polityk bronił też swoje decyzji o wycofaniu wojsk amerykańskich z Syrii oraz ograniczeniu działalności amerykańskich sił zbrojnych w Afganistanie. Prezydent podkreślił, że "wielu ludzi (amerykańskich żołnierzy – red.) wraca do domu", a misja dotycząca zmniejszenia siły tzw. Państwa Islamskiego zakończyła się sukcesem.

– Od samego początku jasne było, że nasza misja w Syrii ma na celu usunięcie ISIS (tzw. Państwa Islamskiego - red.) z ich militarnych fortec (...) Osiem lat temu wybraliśmy się tam na trzy miesiące i nigdy nie wyszliśmy – mówił Trump.

– Nie jesteśmy już frajerami (...) jesteśmy szanowani jako naród – podkreślił prezydent USA, dodając, że Stanu Zjednoczone nie zgadzają się, aby dalej ponosić cały ciężar działań zbrojnych. – Nie chcemy, aby nasz kraj był wykorzystywany, aby inne kraje wykorzystywały nas i nasz niesamowity potencjał militarny do chronienia siebie. Nie płacą za to i będą musiały za to zapłacić – stwierdził Trump.

Czytaj też:
Trump odwiedził amerykańskich żołnierzy w Iraku. "Boże, błogosław Amerykę"

Źródło: BBC / TOK FM/CNN
Czytaj także