Dwuletni chłopiec wpadł do 100-metrowej rozpadliny. Trwa akcja ratunkowa

Dwuletni chłopiec wpadł do 100-metrowej rozpadliny. Trwa akcja ratunkowa

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / ALVARO CABRERA
Julen Roselló wpadł do głębokiej na 100 metrów dziury podczas zabawy w pobliżu swojego domu. Dziura – pozostałości po odwiercie w poszukiwaniu wody –  nie była odpowiednio zabezpieczona.

Od ubiegłej niedzieli ponad stu ratowników pracuje, aby wyciągnąć dwulatka z głębokiej na 100 metrów dziury. Do tragicznego wypadku doszło w okolicach Málagi, na południu Hiszpanii.

twitter

Jak podają media Julen Roselló bawił się z innym dzieckiem w pobliżu swojego domu i wpadł do niezabezpieczonego rozpadliska – pozostałości po odwiertach w poszukiwaniu wody.

Świadkowie mieli słyszeć później płacz dziecka dochodzący z dziury. Informacje o tym, że dziecko znajduje się w rozpadlisku potwierdziło znalezienie przez sondę głębinową biologicznych śladów chłopca.

Rodzice i bliscy dziecka liczą na to, że chłopiec wciąż żyje, a ratownicy od kilku dni starają się dotrzeć do dziecka. Akcję ratowników utrudnia nierówny teren, a także fakt, że tunelu do którego wpadł chłopiec jest bardzo wąski. Żeby wyciagnąc chłopca, ratownicy kopią dwa równolegle tunele, którymi chcą dostać się do uwięzionego dziecka.

Czytaj też:
Zwłoki niemowlęcia znaleziono w magazynie Amazona
Czytaj też:
Przechodząc obok kontenera na odzież, usłyszał płacz dziecka. Interweniowała policja

Źródło: theguardian.com/euroweeklynews.com
Czytaj także