– Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, to wyglądało jak apokalipsa. Ludzie stali w oknach, wołali o pomoc – mówił rzecznik straży pożarnej, w rozmowie z agencją AFP.
Pożar wybuch w nocy, w południowo-zachodniej części Paryża, w 8-piętrowym budynku. Na miejscu z ogniem walczyło 200 strażaków, którzy wciąż jeszcze nie do końca nie opanowali sytuacji.
Jak relacjonują strażacy, ogień opanował dwa piętra budynku, a część mieszkańców uciekła na dach. Około 30 osób służby ewakuowały właśnie z dachu przy pomocy drabin straży pożarnej. Z relacji medialnych wynika, że w wyniku pożaru zginęło co najmniej osiem osób, około 30 osób jest rannych. Jedna z poszkodowanych osób jest w stanie ciężkim.
Paryskie służby podają też, że w związku z pożarem zatrzymano jedną osobę. Kobieta może być odpowiedzialna za podłożenie ognia.
Czytaj też:
Ogromny pożar na warszawskim Annopolu. Na miejscu 16 zastępów straży pożarnej