Katastrofa samolotu w USA. Boeing spadł do morza

Katastrofa samolotu w USA. Boeing spadł do morza

Dodano: 
samolot
samolot 
Samolot towarowy Boeing 767 runął do morza w okolicach międzynarodowego lotniska w Houston, w Teksasie. Na pokładzie były trzy osoby, które najprawdopodobniej nie przeżyły.

Samolot leciał z Miami do Houston. Jak informują media, zniknął z radarów około 50 km przed lotniskiem im. George'a Busha w mieście docelowym. Kontakt z załogą urwał się. Samolot zaczął gwałtownie lecieć w dół i uderzył dziobem w wodę. Jego szczątki są porozrzucane w promieniu kilometra.

Straż przybrzeżna wysłała na miejsce łodzie ratunkowe i śmigłowiec. Departament Bezpieczeństwa Publicznego w Teksasie zapowiedział, że wyśle zespół nurków, aby wydobyć czarną skrzynkę maszyny. Przyczyny katastrofy nie są znane.

Hrabstwo Chambers poinformowało, że po godzinach akcji ratunkowej odnaleziono ludzkie szczątki. Władze sugerują, że szanse na przeżycie kilku osób, które były na pokładzie, są nikłe. – Nie wierzę, żeby ktoś mógł to przeżyć – powiedział szeryf hrabstwa, Brian Hawthrone.

– Pomoc rodzinom ofiar jest teraz naszym priorytetem. Robimy wszystko, by je wesprzeć – oświadczyli przedstawiciele Atlas Air, firmy, która kontrolowała lot Boeinga.

Czytaj też:
Przesłuchania na lotnisku i cenzura. Australijskie służby utrudniały podroż Michalkiewicza

Źródło: CNN
Czytaj także