– Życzę wszystkim, abyśmy umieli przyjąć najwyższe powołanie do bycia budowniczymi pokoju, w duchu braterstwa i solidarności z każdym członkiem naszego ludu, w duchu szlachetności, prostoty, stanowczości i odwagi w poszukiwaniu pokoju, poprzez dialog, negocjacje i przebaczenie – mówił papież do polityków z Afryki.
Franciszek wezwał przywódców Sudanu Południowego do jedności i poszukiwania dróg pokoju. – Ulżyjcie ludziom wyczerpanymi wojnami, z nią przegrywa się wszystko – powiedział.
Ojciec święty zdecydował się też na bezprecedensowy gest. Uklęknął i pocałował stopy prezydenta republiki Salvy Kiira Mayardita oraz byłego wiceprezydenta, późniejszego lidera rebelii – Rieka Machara, a także trzech innych polityków.
Sudan Południowy odłączył się od Sudanu w 2011 roku. Dwa lata później wybuchła wojna domowa, która pochłonęła dziesiątki tysięcy ofiar. Konflikt doprowadził do tego, że cztery miliony osób musiały opuścić swoje domy, a kraj pogrążył się w kryzysie. Zawieszenie broni ogłoszono w czerwcu 2018 r.
Czytaj także:
Dziwne zachowanie papieża Franciszka. Zobacz niepokojący film
Komentarze
Napisał na koniec:
"Pod koniec moich refleksji chciałbym podziękować papieżowi Franciszkowi za wszystko, co robi, by pokazać nam ciągle na nowo światło Boga, które nie znikło, nawet dzisiaj. Dziękuję Ci, Ojcze Święty!"
Jak papież Franciszek całuje człowieka, to wyzywają papieża od heretyków.
Czyżby dla nich asfalt był ważniejszy niż człowiek?