Jedni mówią, że góra urodziła mysz, inni wspominają o mokrym kapiszonie. Nawet wśród najbardziej zagorzałych przeciwników Jarosława Kaczyńskiego i PiS podniecenie nie trwało długo. A miało być tak pięknie.

Cały artykuł dostępny jest w 6/2019
wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”
Zamów w prenumeracie
lub w wersji elektronicznej:
/ dcy
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Komentarze
Nadchodza wybory wiec trzeba zneutralizowac TVP i kolejna akcja. Ryzol z Brukseli nawoluje, krzykacze wyszli na ulice, wszytkich 20 wyszlo i reprezentuja Narod, ktory chce zrzucic niewole PiSowska :-) EUROPEJCZYCY pelna geba :-) Ci ludzie naprawde nie potrafia inaczej niz metodami z PRL-u. PZPR-PO, po co tworzyc koalicje skoro juz ja mamy. Kolalica POZOR? PZPOPR? No, jakby nie zwal proletariusze trwaja w zwiazku. Konfidenci wypisuja w tygodnikach przekazane im teksty. TVN kreci kolejne ustawki jak z urodzinami Hitlera. Maja pewnie fundusz na wafelki specjalny. Cimoszewicz wybiera sie do PE, pewnie powspominac zaslugi tatusia. I tak sie kreci kolo histori ruchu rewolucyjnego.