Historia Pfizera to historia innowacji

Historia Pfizera to historia innowacji

Dodano: 
Dorota Hryniewiecka-Firlej jest prezesem zarządu, dyrektorem działu Internal Medicine Pfizer Polska, prezesem Zarządu Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA.
Dorota Hryniewiecka-Firlej jest prezesem zarządu, dyrektorem działu Internal Medicine Pfizer Polska, prezesem Zarządu Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA. Źródło: Materiały prasowe
Z Dorotą Hryniewiecką-Firlej, prezes Zarządu Pfizer Polska, rozmawia Katarzyna Pinkosz

Katarzyna Pinkosz: Firmy farmaceutyczne w różny sposób inwestują w Polsce. Jak robi to największa firma farmaceutyczna na świecie?

Dorota Hryniewiecka-Firlej:Stając na czele tak dużej firmy jak Pfizer i myśląc o wizji jej rozwoju, mogliśmy obrać kilka kierunków inwestycji – w rozwój infrastruktury, centrów badawczych, produkcyjnych. Stwierdziliśmy, że nie jest najważniejsze otwieranie kolejnej linii produkcyjnej, ponieważ jest ich w Polsce kilka czy kilkanaście, a za tym idą pewne kompetencje, które z perspektywy XXI w. nie są już wystarczające. Zależało nam, by młodzi ludzie nie wyjeżdżali z Polski, tylko w naszym kraju mieli możliwość rozwijania unikalnych kompetencji. Kierując się tym podejściem, postawiliśmy na inwestycję w młodych ludzi, kapitał ludzki, na zatrudnianie wykwalifikowanych specjalistów, którzy tworzą i budują siłę naszego zespołu, ponieważ Pfizer to ludzie. Ten kierunek to także nasza inwestycja w polską ekonomię i gospodarkę. Dowodem na to są powstające w Polsce regionalne i globalne centra kompetencji.

Pfizer jest firmą amerykańską, jednak nie inwestuje w kompetencje tylko w Ameryce. Specyficzne kompetencje mają służyć budowaniu zaplecza w celu powstawania innowacji na wielu rynkach, w tym coraz częściej w Polsce. We współczesnej gospodarce to wysokie kompetencje są siłą napędową każdej ekonomii. Do tego, żeby tworzyć innowacje, np. innowacyjne leki czy technologie medyczne, trzeba mieć unikalne kompetencje. Chcemy je rozwijać.

Gdy myśli się o inwestycjach w farmacji, pierwszy pomysł to fabryka leków. Z pełną świadomością podjęli państwo decyzję, że nie będzie to fabryka, tylko centra kompetencji?

Tak, ponieważ porównaliśmy, jaką wartością dla wysoko wykształconych młodych ludzi i dla polskiej ekonomii byłaby fabryka, a jaką unikalne kompetencje, które te osoby mogą zdobywać, rozwijać, a następnie wykorzystywać w innych miejscach. Stwierdziliśmy, że zaszczepienie nowych kompetencji bardziej popchnie do przodu polską gospodarkę niż linia produkcyjna. Dzisiaj mamy do czynienia z robotyzacją, np. na liniach produkcyjnych szczepionek, które są bardzo skomplikowane, 80 proc. pracy wykonują roboty. Ludzie zwykle odpowiadają jedynie za czuwanie nad oprogramowaniem tej automatyzacji. Chcemy świadomie inwestować w kapitał ludzki, budując zaplecze intelektualne, bo to właśnie ono buduje największe gospodarki świata. To nowa formuła inwestycji globalnych firm, która doskonale sprawdziła się w innych branżach, m.in. technologicznej. Innowacyjne podejście do inwestycji ma ogromny potencjał i jako globalna firma farmaceutyczna chcemy podążać w tym kierunku.

W czym specjalizują się centra kompetencji Pfizer? Jakie centra już działają w Polsce?

Wiele krajów stara się, by właśnie u nich powstawały centra kompetencji Pfizer. Nam udało się aż pięć razy wygrać w tej rywalizacji dzięki temu, że w Polsce są doskonale wykształceni młodzi ludzie z biologiczno-analitycznym wykształceniem, znający języki obce. Polska jest także atrakcyjna pod względem zaplecza operacyjnego, warunków biznesowo-ekonomicznych czy geopolitycznych. Nasze pierwsze centrum powstało w 2017 r. – Drug Safety Unit Platform (DSUP). To regionalna platforma wspierająca przetwarzanie danych o działaniach niepożądanych leków firmy Pfizer ze wszystkich krajów Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu. Pracuje tu 50-osobowy zespół wysoko wykwalifikowanych specjalistów z wykształceniem biologiczno-medycznym, ze zdolnościami analitycznymi, biegle władających aż 22 językami. Warto podkreślić, że tworząc ten zespół, spotykaliśmy się z osobami, które podjęły decyzję o powrocie z zagranicy, gdyż chciały pracować tu, w centrum kompetencji w Polsce. To ogromny powód do dumy.

DSUP zajmuje się zbieraniem wszelkich informacji o działaniach i bezpieczeństwie naszych leków. Dzięki temu powstaje ogromna baza danych. Płynie z niej praktyczna wiedza, dzięki której nie tylko możemy wypełniać nasz obowiązek sprawozdawczy, wprowadzać nowe informacje do charakterystyki produktów leczniczych, lecz także analizować oraz wyznaczać potencjalne kierunki badawczo-rozwojowe dla nowych leków, udoskonalać i rozwijać już te istniejące. Nie ma drugiego takiego ośrodka w Polsce jak DSUP. Zespół, który dziś tworzy platformę, za kilka lat będzie stanowić potencjał intelektualny naszego kraju.

Jakie są dalsze plany inwestycyjne Pfizer w Polsce?

Obecnie w Polsce jest już pięć centrów kompetencyjnych Pfizer. Oprócz DSUP otworzyliśmy także Centralized Data Management, odpowiedzialne za wsparcie w zarządzaniu danymi w obszarze rejestracji produktów leczniczych dla międzynarodowych jednostek Pfizer, a także dwa Globalne Centra Materiałów Medycznych, które są częścią globalnej informacji naszej firmy. Odpowiadają za tworzenie informacji o produktach Pfizer oraz za jej udzielanie pacjentom i lekarzom.

Najnowsze centrum właśnie powstaje – niedawno wygraliśmy rywalizację na jego utworzenie. To Competitive Intelligence, centrum badawczo-analityczne, odpowiedzialne za research, analizę rynku, gromadzenie oraz przetwarzanie wszelkich informacji o kierunkach badań klinicznych, potencjale rozwoju nowych produktów, ważnych obszarach terapeutycznych. To niezwykle ważna globalna inwestycja. Efekty pracy tego zespołu będą wsparciem strategicznych decyzji inwestycyjnych Pfizer, dotyczących kierunku rozwoju produktów firmy. Wierzę, że doświadczenie zdobywane dzięki otwieraniu poszczególnych centrów i wzmacnianie pozycji Polski pozwoli nam dalej je rozwijać i tworzyć nowe.

Jak to się przełoży na polską gospodarkę?

Być może za kilka lat osoby z tak wysokimi kompetencjami rozwiną swoją ścieżkę także poza naszą firmą, wspierając także instytucje rządowe, decydujące o kierunkach rozwoju systemu ochrony zdrowia; będą tworzyć nową jakość w medycynie. Wysokie kompetencje to także – w mojej ocenie – droga do rozwijania nowych innowacyjnych leków. Kraje, które postawiły na innowacje, to dziś ekonomiczni giganci. Rozwój gospodarczy bardzo często jest związany z innowacyjnością. Jest w Polsce wiele projektów badawczych, nad którymi toczą się prace, jest wielu naukowców dążących do wypracowania innowacji. Często w laboratoriach powstaje wiele pomysłów na innowacje w medycynie, lecz mimo wieloletnich prac finalny produkt nie wchodzi na rynek. Chcąc to zmienić i wspomóc naukę, wspólnie z Porozumieniem Akademickich Centrów Transferu Technologii działającym przy Uniwersytecie Warszawskim przygotowujemy projekt, w ramach którego chcemy wspierać naukowców i pomagać im przygotować się do komercjalizacji innowacji.

W Polsce jest obecnie dobry klimat do inwestowania w zdrowie?

Polska nie jest na top liście pod względem poziomu inwestycji w zdrowie. Staramy się to zmienić i mamy nadzieję na poprawę. Traktuję to jako prywatną misję: mieszkam w Polsce, tu mam rodzinę, marzy mi się, żeby młodzi ludzie mieli porównywalne szanse z tymi, które mają młodzi w krajach zachodnich. To także misja zawodowa, jestem lekarzem, jest mi bliskie zdrowie publiczne. Warto również podkreślać misję państwa, które odpowiada za zdrowie obywateli i które powinno przeznaczać więcej pieniędzy na ochronę zdrowia. Inwestycja państwa w profilaktykę i leczenie to inwestycja w polską gospodarkę. I o to nam wszystkim chodzi.

Ze stworzenia jakich leków jesteście najbardziej dumni?

Mamy wiele takich leków. Jednym z nich jest przełomowa terapia onkologiczna dla grupy kobiet z zaawansowanym rakiem piersi. Drugim niezwykle ważnym preparatem jest szczepionka 13-walenta przeciw pneumokokom, która według najnowszych dostępnych badań daje najpełniejszą ochronę przeciw tym niebezpiecznym dla dzieci bakteriom. Produkujmy ważne leki kardiologiczne, biologiczne (zarówno oryginalne, jak i biosymilary), wiele leków z zakresu chemioterapii, antybiotyków, leków przeciwgrzybiczych. Inwestujemy w terapie dla chorób rzadkich – to jeden z priorytetowych celów prowadzonych przez nas badań klinicznych. To np. hormon wzrostu, stosowany w kilku jednostkach chorobowych, lek stosowany w akromegalii czy amyloidozie transtyretynowej. Produkujemy też czynniki krzepnięcia dla chorych na hemofilię. Idziemy również w kierunku terapii genowych, które pozwolą w zupełnie inny sposób leczyć choroby rzadkie.

Rozwój Pfizera to historia, którą tworzyły innowacyjne leki: w nadciśnieniu i kardiologii, w nowotworach, szczepieniach. To też ludzie, którzy budują kulturę tej organizacji nacelowaną na pacjenta. Pfizer był firmą, która w czasie II wojny światowej udzieliła za darmo patentu wszystkim producentom leków – po to, by żołnierze na froncie nie umierali z powodu infekcji. Dzięki temu wiele osób zostało uratowanych. To jeden z powodów, dla których filozofia i kultura tej firmy są bliskie moim wartościom. Dlatego tu znalazłam swoje miejsce. Ważny jest dla nas system wartości: dobierając ludzi do pracy, szukamy osób, które są uczciwe, szczere, szanują innych, potrafią z nimi rozmawiać. Chcemy inwestować w młodych ludzi, to nasza odpowiedzialność.

Dorota Hryniewiecka-Firlej jest prezesem zarządu, dyrektorem działu Internal Medicine Pfizer Polska, prezesem Zarządu Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA.

Rozmawiała: Katarzyna Pinkosz
Źródło: DoRzeczy o Zdrowiu
Czytaj także