We wpisie na Facebooku Roman Giertych odniósł się do tego, w jaki sposób opozycja podchodzi do zmian w wymiarze sprawiedliwości.
"Nie rozumiem jak można z jednej strony nie uznawać za obowiązującej ustawy, która wprowadziła dwie izby SN, a z drugiej strony uznawać ważność wyborów orzeczonych przez jedną z nich. Nie rozumiem jak można stać na stanowisku, że uchwała połączonych izb SN oparta o wyrok TSUE jest obowiązująca, a z drugiej strony uznawać, że orzeczenie izby, która w tej uchwale została uznana za nieprawidłowo powołaną ma moc decydującą o najważniejszym zadaniu SN jakim jest pilnowanie wyborów" – czytamy we wpisie.
Giertych odniósł się również do zapowiadanego udziału opozycji w zaprzysiężeniu prezydenta Andrzeja Dudy.
"Nie rozumiem jak można składać protest wyborczy i przed jego rozpatrzeniem zapowiadać udział w uroczystościach zaprzysiężenia prezydenta, którego się uznaje za nieprawidłowo wybranego. Czyż nie sądzicie koledzy, że to trochę podważa sens takiego protestu?" – zastanawia się prawnik.
"Nie rozumiem jak protesty milionów ludzi w obronie sądów można przekreślić jednym gestem uznającym rewolucję dokonaną w sądach za prawidłową. Skoro bowiem uznaje się orzeczenie izby powołanej przez nową KRS, to się uznaje wszystkie orzeczenia wydane przez sędziów powołanych w niekonstytucyjny sposób" – dodaje.
"Dla mnie jest to zupełnie niezrozumiałe. A wielu ludzi waszą obecność na zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy uzna za zdradę" – podsumowuje Roman Giertych.
facebookCzytaj też:
PiS chce odbić Senat? Kamiński: Nawet już nie kpię, tylko współczujęCzytaj też:
"Rz": Syn Banasia doradcą prezesa NIK? Izba odmawia komentarza