"Nie ma zgody na kłamstwa". Boniek zabrał głos ws. zakazu dla dziennikarza

"Nie ma zgody na kłamstwa". Boniek zabrał głos ws. zakazu dla dziennikarza

Dodano: 
Zbigniew Boniek, prezes PZPN
Zbigniew Boniek, prezes PZPN Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Dziennikarz śledczy Piotr Nisztor otrzymał roczny zakaz publikowania na temat Zbigniew Bońka, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej – informuje portal Niezalezna.pl. Szef PZPN wydał oświadczenie w tej sprawie.

Decyzję taką podjął 27 sierpnia Sąd Okręgowy w Warszawie. Sprawa dotyczy artykułów, jakie nt. wątpliwości wokół funkcjonowania Polskiego Związku Piłki Nożnej, kierowanego przez Zbigniewa Bońka ukazywały się na łamach "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie". Ich autorem był właśnie Piotr Nisztor. Decyzją sądu, dziennikarz ma roczny zakaz publikowania na temat Zbigniew Bońka. Musi też usunąć treści już opublikowane w serwisach YouTube oraz Twitter. Za każde złamanie zakazu Nisztorowi grozi kara w wysokości 5 tys. zł. O nałożenie na dzienniakrza zakazu wniósł pełnomocnik prezesa PZPN.

Boniek skomentował sprawę za pośrednictwem Twittera: "Moje oświadczenie.... nie ma zgody na kłamstwa, manipulacje i pomówienia. Tyle w temacie.....".

twitter

Komentując postanowienie sądu Piotr Nisztor ocenił jako "skrajny przykład złamania fundamentalnych zasad demokracji" i "poważnie ograniczający wolność słowa". Nałożony na niego zakaż dziennikarz porównał do wydarzeń z czerwca 2014 roku, kiedy do redakcji "Wprost" weszli agenci ABW.

"To przeprowadzenie w białych rękawiczkach próby zamachu na prawa i obowiązki dziennikarskie, podobnego do tego jaki w czerwcu 2014 r. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wspólnie z prokuraturą dokonali w redakcji tygodnika „Wprost”. Sześć lat temu chciano w ten sposób nie dopuścić do kolejnych dotyczących afery taśmowej publikacji, których byłem współautorem. Dziś sąd odbiera mi konstytucyjny obowiązek informowania społeczeństwa o funkcjonowaniu największego związku sportowego w Polsce oraz działaniach jego prezesa" – napisał Nisztor.

Do decyzji tej odniósł się także redaktor naczelny "Gazety Polskiej". Tomasz Sakiewicz przyznał, że "z tak rozległą i agresywną cenzurą" jeszcze się nie spotkał. – Bońkowi szczególnie zależało, by zablokować artykuł, jaki ukazał się w dzisiejszym numerze tygodnika "Gazeta Polska". Dotyczy on bliskiego współpracownika Bońka, który był w przeszłości kapitanem SB i inwigilował św. Jana Pawła II – stwierdził publicysta.

Nałożony na Nisztora zakaz określił jako próbę zastraszenia dziennikarza. – Cenzura prewencyjna tu zastosowana pokazuje, że sąd chce zastraszyć dziennikarzy, by nie pisali o pewnych osobach publicznych – wskazał.

Czytaj też:
Kasjerka nie obsłużyła klienta bez maseczki, dostała grzywnę. Rzecznik MZ: Mogę się dołożyć
Czytaj też:
"To szkodzi partii, reformom i naszej misji". Czarnek zaskakuje: Uważam to za skandal

Źródło: Twitter
Czytaj także