Zgodnie z decyzją władz na plażę nie można wnosić ręczników, ani się opalać. Gdy tylko policja zniosła blokadę, nad morze już w piątek ruszyły tłumy. Spragnieni słońca mieszkańcy poczuli się najwyraźniej bezpiecznie i okupują wybrzeże, często, jak piszą internauci, nie nosząc przy tym maseczek ochronnych.
W ocenie burmistrza, taka wolność była ludziom potrzebna, a społeczeństwo stosuje się do narzucanych środków ostrożności.
Jacksonville zdecydowało się na otwarcie plaż jako pierwsze, jeśli ten zabieg nie przyniesie przykrych konsekwencji, w ślad za tym miastem pójdą kolejne na Florydzie i w Karolinie Południowej.
Decyzja burmistrza spotkała się z falą negatywnych komentarzy w internecie. W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia tłumu okupującego plażę, a środków bezpieczeństwa trudno się na nich dopatrzeć.
twittertwitterCzytaj też:
Wciąż rośnie liczba ofiar koronawirusa w USA. Nie żyje już prawie 39 tys. osóbCzytaj też:
Nowy Jork: Dramat trwa. 540 nowych ofiar śmiertelnych koronawirusa